Nie pojmuje co takiego nadzwyczajnego jest w zachowaniu, wyglądzie tej postaci , ze jest ona kreowana na bigmega boginie seksu... Ja oglądając ten film nie zauważyłam osobowości ociekającej seksem tylko kobietę która sama nie wie czego chce. Jakie jest Wasze zdanie?
Ricci dla mnie nie jest seksowna, nie lubie jej, bo widziałem już wiele filmów, w których grała i wg mnie nie rozwija się aktorsko. Zawsze bierze podobne role - po prostu nie zaskauje jak np. Ryan Gosling
Według mnie ona nie jest ani seksowna, ani ładna, no w ogóle bardzo przeciętna w negatywnym tego słowa znaczeniu.
To jest twoje zdanie, ja mam trochę inne :P
Odpowiadając, teoretycznie tak, w praktyce już mniej, bo uważam, że mimo wszystko to, jak ją kreują w filmie, powinno mieć jakiekolwiek odzwierciedlenie w rzeczywistości. Wyobrażasz sobie grubą aktorkę grającą kogoś chudego? Ja w tym filmie tak to odbieram: ona gra kogoś nieprzeciętną i piękną kobietę, a ja ją odbieram zupełnie na odwrót. :D
no oczywiście, ale - że pozwolę sobie błysnąć nieodkrywczym tekstem - komuś może się ona podobać bardziej niż tobie :)
Wiem, wiem :) Ale ja tu uwzględniam jedynie moje własne odczucia i egoistycznie odrzucam opinię innych :D
Zgadzam się. Przez większość filmu zastanawiałam się na czym niby polega ten seksapil głównej bohaterki. Jak to się wyraził Falk, chodzi o "mowę ciała" , ale dla mnie ani w jej wyglądzie, ani w sposobie poruszania się nie było nic zmysłowego. Zrozumiałabym, gdyby w tą rolę wcieliła się np. Penelope Cruz, albo Scarlett Johansson, ale Christina Ricci? Nieporozumienie.
Dopiero co obejrzałem ten film.Christina Ricci do schrupania.Jestem facetem i wiem co czuje.Kobieta nie musi być kopią mega modelki z okladki ,wszystko równusienkie, pełne usta.Nie każda kobieta tak samo podnieca stojąc w samych majtkach i koszulce.I nie wiem na czym to polega że do jednej jest większy pociąg, a do drugiej mniejszy.Nie jestem typem który żadnej by nie przepuścił gdyby pchała by mu się do łóżka.Wiem że Ricci nie wypuścił bym do rana aż byśmy z sił opadli.