- że nienawidzi się z Tarantino
- że pod koniec kręcenia z nim filmu skłócał ludzi między sobą i prawie sie nie odzywał
- że był bardzo trudny do współpracy i strasznie trudno z nim się pracowało
- że podczas festiwalu ukrywał się podobno przed wszystkimi w czapce z daszkiem i w huście i nie przychodzi na konferencje promujące film Skolimowskiego jak i swój własny reżyserski
Generalnie Skolimowski skomentował go słowami: "dziwny facet"
http://www.youtube.com/watch?v=FJBCa65DJEE
Tu jest kawałek wywiadu w którym mówi o Gallo. W zasadzie to samo co napisałeś.
Podobno chodzi o scenę seksu oralnego z 'Brown Bunny'. Tarantino stwierdził, że to żałosne dawać taką scenę w filmie, że nie przystoi, nie ma ona sensu, nic nie wnosi i kompletnie nie rozumie sensu jej powstania, a wklejenia do filmu tym bardziej. Tyle słyszałam.
I miał rację. Seks jest niezbędny jedynie w pornolach. Wiele rzeczy można pokazać drogą sugestii, wszelkie pseudointelektualne wytłumaczenia nagości w filmach i mówienie o ich "uzasadnieniu" są według mnie bezsensowne.
Nie bardzo wiem o co tobie facet chodzi. Napisz jeszcze że Gallo jest terrorystą i grozi ludziom że ich zabije albo że chodzi z kubłem na śmieci na głowie.
"- że był bardzo trudny do współpracy i strasznie trudno z nim się pracowało" czy to zdanie ma sens czy chciałeś tylko podkreślić jak bardzo jest trudny?
Jesteś z telewizji że tak się bawisz informacjami czy poprostu nie lubisz Gallo?
Owszem Vincent to dziwna osoba (bo to nie tylko aktor) ale tak już jest z artystami. Przyjrzyj się temu co robi poza kinematografią.
Nie każdy musi robić z siebie kukłę albo odrazu wpuszczać do swojego domu kamery i robić reality show. Ja gościa popieram w tym aspekcie. Jest wielu wybitnych artystów unikających telewizji, kamer i wywiadów. Nie każdemu odpowiada łatka jakiegoś idiotycznego celebryty.
I sprostujmy:
Vincent nie lubi Tarantino (czy nienawidzi to jego musisz spytać, nie wiem dlaczego takie daleko idące wnioski wygłaszasz) bo jak już wyżej ktoś napisał ten skrytykował scenę sexu oralnego w Brown Bunny.
Poza tym Skolimowski mówił że to trudny i zdolny aktor ale nie jak wynika z twoich słów że to jakiś "zły, brzydki i niedobry" człowiek, który wszystkich ze sobą skłóca i przypisuje sobie cudze zasługi.
m. Masz rację ale nie mieszaj jakichś swoich emocji do tego co piszesz bo wychodzą bzdury. Ktoś podał link - jeżeli umiesz słuchać ze zrozumieniem to posłuchaj jeszcze raz Skolimowskiego - mówi podobnie jak ty ale z jego słów raczej wynika że Gallo jest ciekawą osobą a nie jakimś złym gościem.
Pomyśl logicznie czy ten gość jest aż tak dobrym aktorem że znani reżyserzy biorą go do filmów i znoszą jego fanaberie, kłótnie i złą atmosferę? Ja myślę że aż tak dobry nie jest.
Vincent jest dla jednych artystą dla innych snobem i na tym właśnie polega jego fenomen. Zawsze takie emocje towarzyszyły kreatywnym postaciom.
Chłopcze czy ty umiesz czytać ja żadnych wniosków daleko idących nie wysuwam, ani nie dodaje nic od siebie. Tylko przytaczam co mówił o nim Skolimowski w TVPInfo, który go zna osobiście, nie to co ty. To on powiedział że Vincent nienawidzi Tarantino i dokładnie takich słów użył. Info podałem raczej jako ciekawostke. Gallo jest mi zupełnie obojętny, a ten filmik z linku to zupełnie inny wywiad.
Nie znam Gallo osobiście i jakoś mi na tym nie zależy ale myślę że ty też nie...
Wszystko rozumiem ale twoje słowa brzmią jakby Gallo był jakimś złym człowiekiem. To dziwny gość ale to co mówisz nie do końca jest prawdą.
Zadałem ci proste pytanie czy skoro tak ciężko się z nim współpracuje i do tego skłóca ludzi ze sobą to po kiego diabła ktoś go bierze do swojego filmu? Przecież Gallo nie jest wybitnym aktorem
Naprawdę słyszałem kilkukrotnie wypowiedzi Skolimowskiego i tak daleko idących wniosków raczej bym nie wyciągał.
Może Gallo nie jest przyjemniaczkiem, nie lubi Tarantino i ciężko się z nim współpracuje ale kogo nienawidzi i skłóca to ani ty ani ja nie wiemy. Mówmy więc o faktach a nie o tym że "przychodzi na konferencje promujące film Skolimowskiego jak i swój własny reżyserski".
Poza tym z tego co wiem Vincent raczej unika mediów więc nie wiem czy chodził na jakieś konferencje.
Jak już powiedziałem obejrzyj ten filmik z Skolimowskim - tam twórca nie mówi o Gallo naprawdę nic złego.
"Vincent Galo jest niebezpieczny, ma w sobie zwierzęcą cechę, nie wdzięczy się do kamery"; "praca z nim jest niesłychanie trudna, jest to człowiek niesłychanie inteligentny i utalentowany" - zasłuchiwałam się w tej wypowiedzi wiele razy, wszystko co mówi Skolimowski o Galo dodaje, przynajmniej w moich oczach, Vincentowi samych plusów.
Człowiek trudny to często człowiek inteligentny, o mocnym charakterze; "zadziorny" - świetnie. Gdyby skolimowski powiedział o Galo "Jest przesympatycznym, kochanym człowiekiem, miłym i ugodowym" to chyba bym się rozpłakała bo mój obraz Vincenta uległby zniszczeniu. Człowiek, który jest "inteligentnie trudny" jest najbardziej pociągający. Takiego człowieka trzeba rozgryźć, nie podaje ci się on na tacy, mniam :)
Gdy słyszę jak reżyser mówi o aktorze że ten jest "miły i sympatyczny" to myśle sobie "innymi słowy to nudna i przeciętna osoba". Pochopnie, wiem, jednak wolę ludzi trudnych - są ciekawsi. Pod warunkiem, oczywiście, że posiadają albo wielki talent albo inteligencję. A, odwołując się do słów Skolimowskiego, Galo posiada jedno i drugie :)
Wypowiedź Skolimowskiego to w moich oczach same pozytywy wędrujące na konto Galo.
Tak też mi się wydaje i trochę ma się to nijak do wypowiedzi twórcy tego tematu.
Chociaż bez przesady. Gallo jakiś wielki też nie jest. Nie zmienia to faktu że jest bez wątpienia artystą z dużym potencjałem.
Również muzycznie jest ciekawą osobowością.